5 razy dlaczego (the 5 whys) to bardzo fajne narzędzie. Wykorzystywane jest często przy rozwiązywaniu problemów jako technika dochodzenia do przyczyny źródła problemu.
W skrócie: jeśli mamy dobrze określony problem (co? gdzie? kiedy? komu? w jakich warunkach? jak często?) to pytamy – Dlaczego? (tak się dzieje)
Na ogół uzyskana wówczas odpowiedź rzadko bywa przyczyną źródłową. Natomiast jej zwalczanie to walka z wiatrakami, która wcale problemu nie usunie. To jak branie środka przeciwbólowego na bolący ząb, przyczyna leży gdzie indziej.
To teraz z życia wzięty, przykład na poprawnie wykonane 5 razy dlaczego:
Aha. Bardzo ważne jest o co w domyśle pytamy. Najlepiej to wypowiedzieć.
Problem: Postępująca korozja zabytkowego pomnika.
Dlaczego? (niszczenie postępuje) – Bo stosowane są żrące chemikalia.
Dlaczego? (stosowane są chemikalia) – Aby wyczyścić gołębie gówienka.
Dlaczego? ( i tu: nie dlaczego gołębie się załatwiają, tylko dlaczego jest tam tyle gołębi) – Bo żywią się pająkami a jest ich tam dużo.
Dlaczego? (tyle tam pająków) – Bo żywią się komarami a przy pomniku jest dużo komarów.
Dlaczego? (tyle tam komarów) – Bo zlatują się do oświetlenia o zmierzchu.
W tym przypadku gdyby nie analiza przyczyny źródłowej, skupiono by się na pierwszej odpowiedzi. Podjęto by wówczas takie środki zapobiegawcze jak: droższe detergenty, które być może nie byłyby tak efektywne, strachy na gołębie np. w formie kolczastej. A jak wiadomo gołębia łatwo nie przepędzisz.Tymczasem dzięki analizie wiadomo, że to „wina” komarów. Rozwiązaniem skutecznym jest ponoć wstrzymanie się z włączeniem oświetlenia, aż do zapadnięcia całkowitego zmroku, kiedy to komary znajdują inne miejscówki.
Zadawanie nieodpowiednich pytań może zapędzić w kozi róg. I taka sytuacja miała miejsce podczas rozmowy z moim 3-letnim siostrzeńcem Jaśkiem:
Jaś: Ciociaaa pójdziemy na spacer?
Motyla: Chętnie bym poszła ale mnie bardzo boli noga.
J: A dlaczego? (dzieci są w tym naturalnie świetne)
M: Bo za dużo tańczyłam.
J: A dlaczego?
M: Bo byłam na weselu.
J: A dlaczego byłaś na weselu?
M: Bo moi przyjaciele wzięli ślub.
J: A dlaczego wzięli ślub?
M: Bo się bardzo kochają.
J: I od tego boli noga?
Bądźcie czujni!! 😀