5 definicji lean, których nie znajdziecie w żadnych wicyklopediach.
Pokazują natomiast ogrom korzyści jakie umiejętnie wdrażany lean może dać absolutnie wszystkim w każdej firmie.
- Lean=leń; Czyli jak zrobić żeby się nienarobić. Zajmujemy się tym co dodaje w procesie wartości. Resztę ograniczamy albo całkowcie eliminujemy.
- Zaciesz Klienta – robimy to co On chce, reszta to marnotrawstwo. W końcu gdyby nie Klient, nie mielibyśmy racji bytu. Po pierwsze, zbyt często zapominamy go pytać czego oczekuje. Po drugie, zapominamy pytać go o to często, a wymagania jak i cały świat ciągle się zmieniają. Ucieszony Klient to Klient bardziej elastyczny i lepiej płacący.
- Opcja na polubienie pracy – nawet ludzik posiadający najbardziej monotonne zajęcie dostaje „kreatywne” wyzwania i realizuje swoje pomysły. Przede wszystkim jest wysłuchany, zgłoszone problemy nie są olewane, a on sam nie jest banowany za swoje pomysły.
- Robię tak, bo ja tak chcę – mam wpływ na swoją pracę i mogę ją ciągle udoskonalać. Nic tak nie demotywuje jak polecenie wykonywania bezsensownych czynności płynące „z góry”.
- Widzę jak mi to wychodzi – mam ciągły dostęp do odpowiednich wskaźników (proces) oraz feedback’u (Zespół i Klient) dzięki czemu wiem czy podążam w dobrym kierunku. Wiem też w jaki sposób to co robię wpływa na całą firmę;