Zapasy – II marnotrawstwo

photo by cobalt
photo by cobalt

Drugie marnotrawstwo z siedmiu najważniejszych to ZAPASY.
Zapasy to wszystko co leży bądź stoi i kwitnie, czyli nie jest poddawane żadnym czynnościom. Zapasy spotykane są na każdym etapie produkcji, w biurach, właściwie wszędzie. Gospodarka zapasami to bardzo cenna umiejętność niestety często zaniedbywana. Bezpośrednie konsekwencje nadmiernych zapasów to:

  • zamrożona gotówka
  • koszty przechowywania
  • zwiększona liczba osób zaangażowanych w kontrolę zapasów
  • koszty handlingu zapasów (FIFO)
  • czas poświęcony na inwentaryzację
  • jeśli zapasów jest za dużo, bardzo prawdopodobne jest, że są nie właściwe a to wiąże się z kosztami jak zatrzymanie produkcji czy transport specjalny np. komponentów

Zapasy wyrobów gotowych – stan idealny = O. Produkty gotowe ładowane są do transportu a nie przewożone do magazynu. Koszty tych zapasów są najwyższe gdyż zawierają ceny, nie tylko komponentów ale i przetworzenia. Istnieją różne formuły pomagające zminimalizować te zapasy i ustawić je na poziomie satysfakcjonującym dla Klienta
Komponenty – to na ogół największy koszt jaki ponosi firma w gospodarce zapasami. Intencje na ogół są dobre: zamówimy więcej po niższej cenie. Jednak konsekwencje to dodatkowe koszty przechowywania, wykorzystane niepotrzebnie miejsce, koszty handlingu (ludzie i maszyny) i wiele innych. Inną przyczyną wysokich poziomów zapasów jest niestabilny albo nieznany Lead Time. Wypracowanie konkretnych relacji z dostawcami, może tu dużo zdziałać.
Zapasy w biurze – są często pomijane, gdyż nie dotyczą procesu głównego i dlatego poświęca się im mniej uwagi. Najlepiej zacząć od wdrożenia 5S, które jak w przykładzie O wizualnym zarządzaniu psią karmą pomoże określić właściwy poziom zapasu papieru, notesów, markerów i wszystkiego z czego w biurze korzystamy.
Zapasy zerowe to taka trochę idylla. Składa się na nie przecież wiele różnych czynników, ale jak to w życiu: trzeba mieć cel, aby jakąś drogę obrać.